czwartek

"Mały Książę" - Antoine de Saint Exupery

... Gdy miałem sześć lat, zobaczyłem pewnego razu wspaniały obrazek w książce opisującej puszczę dziewiczą. Książka nazywała się "Historie prawdziwe". Obrazek przedstawiał węża boa, połykającego drapieżne zwierzę. Oto kopia rysunku:
W książce było napisane: "Węże boa połykają w całości schwytane zwierzęta. Następnie nie mogą się ruszać i śpią przez sześć miesięcy, dopóki zdobycz nie zostanie strawiona".
Po obejrzeniu obrazka wiele myślałem o życiu dżungli. Pod wpływem tych myśli udało mi się przy pomocy kredki stworzyć mój pierwszy rysunek. Rysunek numer 1. Wyglądał on tak:
Mały Książę
Pokazałem moje dzieło dorosłym i spytałem, czy ich przeraża.
- Dlaczego kapelusz miałby przerażać? - odpowiedzieli dorośli.
Mój obrazek nie przedstawiał kapelusza. To był wąż boa, który trawił słonia. Narysowałem następnie przekrój węża, aby dorośli mogli zrozumieć. Im zawsze trzeba tłumaczyć. Mój rysunek numer 2 wyglądał następująco:
Mały Książę...


Gorąco polecam tę książkę WSZYSTKIM - dużym i małym, a także średnim :)
Jest napisana przystępnym językiem i przypomina nam wartości o których niestety często zapominamy w tym "e-świecie".
Mam nadzieję, że powyższy fragment zachęci Was do przeczytania tej niegrubej książeczki.
Ja do niej wracam co pewien czas (ale chyba i tak zbyt rzadko) , by przypomnieć sobie, że życie kryje w sobie wiele ciekawych barw, tylko trzeba czasem przystanąć, aby je dostrzec.

Brak komentarzy: